Odcinek 241

Odcinek 241 Bogdan Boner Egzorcysta - dwieście czterdziesty pierwszy odcinek serialu Blok Ekipa. Premiera na YouTube 1 listopada 2021 roku. Czas trwania odcinka to 14 minut.

Fabuła

Walu sceptycznie patrzy na podejrzanie wyglądające opakowanie nowych sterydów Spejsona, a jego wątpliwości potwierdza Adrian mówiąc o źródle zakupu. Mimo namowy kolegów chłopak wstrzykuje sobie nową substancję. Chwilę później Spejson pada na ziemię nieprzytomny. W tym czasie Walu i Wojtas udają się do Speluno. Picie alkoholu w barze zostaje przerwane przez Cieślaka, który przegania kumpli ze stolika.

Dwójka idzie do piwnicy obudzić Spejsona. Na miejscu zastają zdemolowaną piwnicę. Wracając zauważają opętanego Adriana, który zaczyna ich gonić śpiewając przyśpiewkę Polonii Warszawa. Walu wzywa Egzorcystę. Po przybyciu na miejsce i zapoznaniu się ze sprawą Bogdan Boner wpada na pomysł, żeby wejść do umysłu Spejsona, a w tym celu piją specjalny bimber.

Wszyscy budzą się w umyśle Adriana. Walu zauważa giganta Pana Wiesia i biegnie go zapytać o drogę, ale ten go atakuje. Egzorcysta uświadamia towarzyszy, że tam wszystko dzieje się na odwrót. Goniona przez giganta ekipa ucieka do warsztatu samochodowego. Walu w swoim alternatywnym miejscu pracy znajduje piwo, lecz niespodziewanie zostaje zaatakowany przez smoka będącego odpowiednikiem własnej osoby. Grupa ponownie wdaje się w ucieczkę. Myśląc, że są bezpieczni dostrzegają ducha Szerszenia, po czym auto szarżuje w ich kierunku. Wszyscy uciekają do Speluno. W środku nikogo nie zastają, choć po chwili Cieślak zaprasza ich do picia wódki. Zanim zdążają wziąć kieliszek pojawia się Belzedup w ciele Spejsona, następnie zaczyna strzelać w ich kierunku. W piwnicy Domino wraz z Marcinkiem szukają opętanego Spejsona. Jednocześnie w piwnicy przechadza się Wiesław Paleta. Jego bąk jest tak silny, że powala Marcinka na ziemię. Belzedup przestaje strzelać do ukrywających się w toalecie bohaterów i znika. Grupa daje się złapać w pułapkę. Antagonista szykuje się do zabicia ekipy. W tym czasie Marcinek wstrzykuje w Spejsona świętą metę. Wszyscy budzą się w rzeczywistości. Okazało się, że jedynie święta meta wystarczyła. Tym samym ziomeczki zastanawiają się, po co pili bimber.

Ciekawostki

• W pewnym momencie Walu mówi "Najebani jak Beata", co jest nawiązaniem do zatrzymania Beaty Kozidrak ja jazdę pod wpływem alkoholu
• W pewnym momencie Wojtas mówi "Zawory klepią jak Najman Matę - tego rapera" co jest nawiązaniem do zawodnika MMA Marcina Najmana i rapera Michała "Maty" Matczaka.
• Mimo, że Walu zapłacił Bonerowi za usługę 200 złotych w dwóch banknotach stuzłotowych to Boner miał problem z przeliczeniem pieniędzy.

Odcinek

BLOK EKIPA (241), BOGDAN BONER EGZORCYSTA

Odcinek

BLOK EKIPA (241), BOGDAN BONER EGZORCYSTA